Idź do treści

Wspierasz? Zaloguj się! Nie wspierasz? Kliknij tu i zacznij :) ->

Reportaż
27.01.2023, 16’
Reportaż

Czekając na herbatę

27.01.2023, 16’

To spotkanie z serii tych, które zostawiają ślad. Było szczerze i gorzko... do bólu. Agnieszka Szwajgier i Justyna Godz nie spodziewały się, że spędzą 4 godziny w Teatrze Ateneum, gdzie Marian Opania opowiedział im o życiu, trudach aktorstwa, marzeniach, rozczarowaniach... i o tym, że chce umrzeć w biegu.
- Świat w wieku siedemdziesięciu paru to już nie mój świat. Ja tego świata nie rozumiem. (...) Patrzyłem na młodych ludzi, którzy z udawaną atencją zwracali się do mnie "mistrzu"... ale w ich oczach widziałem, spier***, teraz my. I tak sobie myślę, że po nas nic nie zostaje. To wszystko zniknie. Nikt nie wie, kim był Tadeusz Łomnicki, Jan Świderski, nie mówiąc o przedwojennych aktorach. Nasza sztuka jest tylko na teraz. Udawactwo to jest. Liczy się to, że tam jest widz, którego albo kupię, albo nie kupię. Gram - nie śmieją się. To gram mocniej. O, troszeczkę się śmieją. To jeszcze mocniej. A to jest dno. Aktorstwo. Nie przeskoczy się pewnych poprzeczek. I od czasu do czasu dotknie się chmur. Ale rzadko..." - mówi Marian Opania.